13.02.2018, 21:46
(11.02.2018, 19:15)Harnaś Beskidzki napisał(a): Każdy prawdziwy pszczelarz wie,że w zimie się przy pszczołach nic nie grzebie.
Później płaczą, że pszczoły mają biegunkę albo spadły.
A ja dałem w poniedziałek cegiełki cukrowe. Pszczółki były na samej górze. Nie było widać pokarmu zasklepionego. Taka interwencja. Gdybm tego nie zrobił, straciłbym połowę "pasieki".
Ze 2 tygodnie wcześniej dałem innej rodzinie w podobnej sytuacji.
Są to odkłady z lipca i nie dały rady się przerobić syropu w odpowiedniej ilości. Coś je wtedy męczyło.
Gdyby nie grzebanie w styczniu nie miałbym pszczół na wiosne na pewno. A teraz mam przynajmniej nadzieję. Porządnie zakarmione zastawiłbym w spokoju.
W 2016 też zazimowałem 2 odkłady. Jeden padł jeszcze w październiku a drugi wykończyła myszka. Smutno jest mieć same puste ule.