21.06.2019, 22:26
No dobra, rzeczywiście trochę poszło nie w tą stronę, co trzeba. Ale bez fochów. Uważam, że temat jest interesujący i szkoda przerywać dyskusję (ja jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji czy całkowicie rezygnować ze znakowania matek). I żeby nie było - obecnie bliżej mi do liberalnego podejścia do hodowli pszczół. Nie przestawiam się na barcie i nie zamierzam jutro lecieć na pasiekę zrywać daszki i krzyczeć "lećcie na wolność znakowane matki, na pohybel opalitkom!".
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.
Członek SPN WOLNE PSZCZOŁY
Członek SPN WOLNE PSZCZOŁY