20.11.2015, 08:22
Witam szanowne Grono.
Nazywam się Piotr. Przygodę z pszczołami zacząłem w 2014 za sprawą organizacji Miejskie Pszczoły. Jestem z Warszawy i tu właśnie organizacja działa. Razem z kilkorgiem znajomych opiekowaliśmy się jedną rodziną. I jak to zwykle bywa, każdy miał jakąś teorię odnośnie opieki. Niestety nikt nie skonsultował jej z pszczołami. Finał był taki, że pszczół już nie ma.
Od tego sezonu mam swoje cztery odkłady. Dużo się nauczyłem obserwując jak się rozwijają. Mam nadzieję, że przygotowałem je do zimy odpowiednio. Dwa są silne, dwa mniej.
Tyle o przyjemnych rzeczach. W pewnym momencie dotarło do mnie jak dużo chemii wrzucam do ula. Najpierw odparowywany kwas. Potem odymianie Apiwarolem. A miód i produkty pszczele dalej takie zdrowe
. Szukam od jakiegoś czasu sposobu na nie powtarzanie w przyszłym roku zabiegów. Zainspirowany producentem odkładów, od którego je zakupiłem zacząłem zgłębiać temat tzw Okresów bez czerwiu. Ok jeśli ktoś produkuje matki i odkłady, to naturalnie ma takie okresy. Pszczoły same z siebie raczej do tak skrajnych sytuacji nie doprowadzają. No i w dalszych poszukiwaniach trafiłem na Was.
Mam nadzieję na wymianę informacji i spostrzeżeń. Mam zamiar od 2016 zaprzestać chemizacji i przejść całkowicie na Pszczelarzenie Naturalne. Boję się tej decyzji. Mam świadomość, że może mnie to kosztować utratę rodzin.
To tyle słowem wstępu.
A może jeszcze tylko to, że pszczoły trzymam w mieście.
Piotrek
Nazywam się Piotr. Przygodę z pszczołami zacząłem w 2014 za sprawą organizacji Miejskie Pszczoły. Jestem z Warszawy i tu właśnie organizacja działa. Razem z kilkorgiem znajomych opiekowaliśmy się jedną rodziną. I jak to zwykle bywa, każdy miał jakąś teorię odnośnie opieki. Niestety nikt nie skonsultował jej z pszczołami. Finał był taki, że pszczół już nie ma.
Od tego sezonu mam swoje cztery odkłady. Dużo się nauczyłem obserwując jak się rozwijają. Mam nadzieję, że przygotowałem je do zimy odpowiednio. Dwa są silne, dwa mniej.
Tyle o przyjemnych rzeczach. W pewnym momencie dotarło do mnie jak dużo chemii wrzucam do ula. Najpierw odparowywany kwas. Potem odymianie Apiwarolem. A miód i produkty pszczele dalej takie zdrowe

Mam nadzieję na wymianę informacji i spostrzeżeń. Mam zamiar od 2016 zaprzestać chemizacji i przejść całkowicie na Pszczelarzenie Naturalne. Boję się tej decyzji. Mam świadomość, że może mnie to kosztować utratę rodzin.
To tyle słowem wstępu.
A może jeszcze tylko to, że pszczoły trzymam w mieście.
Piotrek