11.11.2017, 21:43
Witam,
mam na imię Darek. Od dwóch lat z żoną nosimy się z zamiarem rozpoczęcia przygody z pszczołami i w końcu na wiosnę mamy zamiar ruszyć. Niedawno trafiliśmy na to forum i przyznaję, że otworzyło nam oczy na pewne sprawy, aczkolwiek i bez Waszego forum żona już wcześniej zauważyła, że pszczołom powinno zostawiać się na zimę to na co pracowały, a nie zastępować ich pracy jakimiś zamiennikami. Mieszkam w Nadarzynie natomiast pasieka będzie na Kujawach ok 50 km od Torunia, okolice Brodnicy, gdzie mamy ziemię. Kiedy zaczęliśmy interesować się pszczołami okazało się, że i teren jak i zrobione nasadzenia znakomicie nadają się dla pszczół - działka zresztą była tak prowadzona żeby była przyjazna wszelkiemu ptactwu i innym stworzeniom ( różnorodne drzewa i krzewy ) teren dookoła zarówno rolniczy jak i nieuprawiane łąki oraz pożytki leśne. W promieniu co najmniej kilku kilometrów brak również innych pasiek więc miejsca na "eksperymenty" dużo.
Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów.
mam na imię Darek. Od dwóch lat z żoną nosimy się z zamiarem rozpoczęcia przygody z pszczołami i w końcu na wiosnę mamy zamiar ruszyć. Niedawno trafiliśmy na to forum i przyznaję, że otworzyło nam oczy na pewne sprawy, aczkolwiek i bez Waszego forum żona już wcześniej zauważyła, że pszczołom powinno zostawiać się na zimę to na co pracowały, a nie zastępować ich pracy jakimiś zamiennikami. Mieszkam w Nadarzynie natomiast pasieka będzie na Kujawach ok 50 km od Torunia, okolice Brodnicy, gdzie mamy ziemię. Kiedy zaczęliśmy interesować się pszczołami okazało się, że i teren jak i zrobione nasadzenia znakomicie nadają się dla pszczół - działka zresztą była tak prowadzona żeby była przyjazna wszelkiemu ptactwu i innym stworzeniom ( różnorodne drzewa i krzewy ) teren dookoła zarówno rolniczy jak i nieuprawiane łąki oraz pożytki leśne. W promieniu co najmniej kilku kilometrów brak również innych pasiek więc miejsca na "eksperymenty" dużo.
Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów.