Liczba postów: 19
Liczba wątków: 1
Dołączył: 29.04.2017
Miejscowość: Crystal Lake
Czesc Wam i........chwala .Wpadlem do Was przypadkowo i osmielam sie prosic o tolerancje...Powody sa dwa , jeden to mieszkam troszke daleko (daleko to jest USA )a drugi to, delikatnie ujmujac jestem troche wiekowy. Mam 57 wiosen. Posiadam 28 uli , pszczoly to ,, mieszance" .Za przykladem Kirka Webstera zaczalem od ,, Primorskiej.....Odwiedzalem jego pasieki cztery razy
Prosze sobie wyobrazic moj wytrzeszcz oczu kiedy przypadkowo znalazlem ludzi podzielajacych jego poglady ,i to jeszcze z Polski
Dodam tylko , ze tlumaczenie jego artykulow u Was jest wysmienite. Zycze WSZYSTIM WAM powodzenia.
Pozdrawiam z daleka.....Janusz.
P.S. Moj email jest moze dla Was troche smieszny, ale chcac aby amerykanie mowili do mnie janusz nie jakies tam ,, john" wiec jak jak napisze im w tubylczym ,,spelingu" yanush , perfekcyjnie wolaja ma mnie janusz.
Liczba postów: 1.116
Liczba wątków: 49
Dołączył: 15.04.2016
Miejscowość: Łódź
witaj
Fakty nie przestaną istnieć z powodu ich ignorowania
Jola
Liczba postów: 5.926
Liczba wątków: 163
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie
(05.08.2018, 05:55)Yanushspark@gmail.com napisał(a): Czesc Wam i........chwala .Wpadlem do Was przypadkowo i osmielam sie prosic o tolerancje...Powody sa dwa , jeden to mieszkam troszke daleko (daleko to jest USA )a drugi to, delikatnie ujmujac jestem troche wiekowy. Mam 57 wiosen. Posiadam 28 uli , pszczoly to ,, mieszance" .Za przykladem Kirka Webstera zaczalem od ,, Primorskiej.....Odwiedzalem jego pasieki cztery razy
Prosze sobie wyobrazic moj wytrzeszcz oczu kiedy przypadkowo znalazlem ludzi podzielajacych jego poglady ,i to jeszcze z Polski
Dodam tylko , ze tlumaczenie jego artykulow u Was jest wysmienite. Zycze WSZYSTIM WAM powodzenia.
Pozdrawiam z daleka.....Janusz.
P.S. Moj email jest moze dla Was troche smieszny, ale chcac aby amerykanie mowili do mnie janusz nie jakies tam ,, john" wiec jak jak napisze im w tubylczym ,,spelingu" yanush , perfekcyjnie wolaja ma mnie janusz.
O to fajnie...
Skoro masz możliwość odwiedzać Kirka to z chęcią poczytam jak się mają jego pszczoły obecnie...
Liczba postów: 11.403
Liczba wątków: 295
Dołączył: 19.03.2015
Miejscowość: Polska
Witaj kolego z USA. Jaki state konkretnie?
(05.08.2018, 05:55)Yanushspark@gmail.com napisał(a): Dodam tylko , ze tlumaczenie jego artykulow u Was jest wysmienite..
Jest to głównie zasługą kolegi: Flamenco108. Tez uważam, że są świetne. Nawet zabindowałem sobie w formie książeczki do domu w wersji papierowej.
Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 1
Dołączył: 29.04.2017
Miejscowość: Crystal Lake
Wita jeszcze raz....Ja mieszkam w stanie Illinois okolo 70 mil na poludniowy zachod od Chicago w miasteczku Crystal Lake (krysztalowe jezioro). Bylem w CHAMPLAIN VALLEY BEES AND QUEENS u Kirka Webstera, ale nie jestem tam codziennie. Jego pasieki sa w stanie Vermont ,od mojego domu okolo 1000 mil wiec 1600 km.W tym roku mam zamiar jechac jeszcze raz....Jesli tam bede to podesle pare zdiec.Kto jest w stanie porozmawiac po angielsku choc troszke posylam do niego telefon : 802-989-5895 . Bardzo fajni ludzie, znaczy On i Jego asystenci. To tyle ,,na teraz" jesli ktos ma jakies pytania moze pisac na mojego emaila:januszc999@gmail.com , albo : yanushspark@gmail.com
Pozdrawiam serdecznie bractwo pszczelarskie
Janusz
Liczba postów: 3.271
Liczba wątków: 55
Dołączył: 15.03.2016
Miejscowość: Konstancin-Jeziorna
(06.08.2018, 18:44)Yanushspark@gmail.com napisał(a): posylam do niego telefon : 802-989-5895 . Bardzo fajni ludzie, znaczy On i Jego asystenci. To tyle ,,na teraz" jesli ktos ma jakies pytania moze pisac na mojego emaila:januszc999@gmail.com , albo : yanushspark@gmail.com
Pozdrawiam serdecznie bractwo pszczelarskie
Janusz
Cześć Janusz.
W takim razie nie omieszkam wysłać do Ciebie paru szczegółowych pytań. Bo jego gospodarka bardzo mnie interesuje.
== Apibus ibi mel? Buhahaha! ==
Liczba postów: 404
Liczba wątków: 7
Dołączył: 15.12.2016
Miejscowość: na południe od Krakowa
No niech Cię diabli. Trochę wiekowy. Jak byś napisał, że masz 90 lat to rozumiem, ale 57? Pozdrawiam. Jestem podobnie młoda, jak Ty
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.09.2018
Miejscowość: bochnia
Hej wszystkim  jestem nowym użytkownikiem i dopiero zaczynam swoją przygodę z pszczelarstwem. Jakieś rady dla początkujących ?
Liczba postów: 11.403
Liczba wątków: 295
Dołączył: 19.03.2015
Miejscowość: Polska
Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 2
Dołączył: 06.10.2018
Miejscowość: pn-zach
Witam wszystkich, jestem Tomek  w tym roku postanowiłem zostać pszczelarzem, szukałem hobby pasującego do mnie i też problem pszczół zwrócił moją uwagę. To był rok objawień  . najpierw sam wybór-że pszczoły (żona jest uczulona i długi czas mnie to blokowało). potem sposób : PN/TF.
Nie stać mnie na razie na inwestycje,dlatego skupiłem się na nauce i na roślinach(niech już rosną dla pszczół)
, czytałem,myślałem i ta współczesna wyśrubowana komercja wcale mi się nie podobała. NIC jeszcze nie umiem i uczyć się poza netem nie mam od kogo bo za płotem mam pszcz.zawodowca komercyjnego,ale on zalatany i ja właśnie nie chce tego co on by mi przekazał.
Kiedyś natrafiłem na to forum i to było to większe objawienie 
Wiem , że dokładnie TO chce robić (PN/TF) , ciesze sie że jest nas więcej i już się nie boję tego hobby, bo z początku bałem się. Dziadek miał tu kiedyś pasiekeę, ale prócz wspomnienia tego faktu nie mam po nim nic. W tym jest tyle wiedzy że mnie to przytłaczało ale PN to wyjście bo przecież najlepiej dla pszczółek jak się do nich "łap" nie wsadza-więc i bać się mocno nie trzeba.
Hobby na które nie wydam nic ( standartowo musiałbym kupować węze), to dla mnie idealne rozwiązanie. Mieszkam na wiosce i pracuje w tartaku, mam smykałkę i maszyny i dla mnie zrobić np ul to prawie zero kosztu a tylko przyjemność .
Jednocześnie przyznaję że w końcu po jakimś okresie rozwoju chciałbym przynieść do domu miód-abym potwierdził że jestem pszczelarzem a nie tylko dziwakiem, niech to będzie 1 słoik ale będzie i każdy zrozumie że mało ale wyjątkowy
Mam ledwie 3 ule z czego 2 zdobyte a 1 zasiedlony kupiony (tylko tyle pozwoliłem sobie zakupić).
Wybrałem ul WP ,kupiłem 1 używkę z rodziną chyba zaniedbaną, ale postanowiłem ambitnie że nie będę leczył nigdy i już od początku
Jestem wdzięczny że grupa ludzi poszła wbrew ogółowi w trosce o pszczoły i mogę do Was dołączyć.
Nic na razie nie mam i nie umiem, ale wiem jak się będę rozwijał i jestem pewny że za jakiś czas dołączę do Fortu Knox ze swoimi podopiecznymi znad morza .
Jeszcze raz Pozdrawiam Wszystkich
ciesze się że mogę być Wami
Tomek
Liczba postów: 5.926
Liczba wątków: 163
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie
Powodzenia z pszczolami...
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Bez ludzie pomorskie
Tomku
napewno możemy zapewnić Ci fascynującą lekturę.
jest wiele dróg żeby zostać wolnopszczołowcem  i pewnie jak już przebrniesz przez ich gąszcz,wybierz coś dla siebie. Lub wymyślisz swoją własną.cała zima przed Tobą więc czytaj.
co do "nigdy nie leczenia" musisz wiedzieć że pierwsze lata są najtrudniejsze (największa śmiertelność) u niektórych z nas (pisze u nie których, bo dopiero , próbujemy opracować jakieś statystyki,i nie jestem Ci w stanie teraz napisać u ilu) .jeszcze raz.. u niektórych z nas śmiertelność w pierwszym roku była nawet 80%. Ty masz jedną rodzinę ..są u nas na forum środki lecznicze, tolerowane przez naszą grupę. np kwasy.
piszę to żebyś wiedział że są różne opcje. I żebyś nie zakończył swojej przygody z nie leczeniem już na wiosnę,z braku pszczół.
pozdrawiam i witaj.
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 2
Dołączył: 06.10.2018
Miejscowość: pn-zach
(06.10.2018, 09:45)Jacuch napisał(a): Tomku
napewno możemy zapewnić Ci fascynującą lekturę.
jest wiele dróg żeby zostać wolnopszczołowcem i pewnie jak już przebrniesz przez ich gąszcz,wybierz coś dla siebie. Lub wymyślisz swoją własną.cała zima przed Tobą więc czytaj.
co do "nigdy nie leczenia" musisz wiedzieć że pierwsze lata są najtrudniejsze (największa śmiertelność) u niektórych z nas (pisze u nie których, bo dopiero , próbujemy opracować jakieś statystyki,i nie jestem Ci w stanie teraz napisać u ilu) .jeszcze raz.. u niektórych z nas śmiertelność w pierwszym roku była nawet 80%. Ty masz jedną rodzinę ..są u nas na forum środki lecznicze, tolerowane przez naszą grupę. np kwasy.
piszę to żebyś wiedział że są różne opcje. I żebyś nie zakończył swojej przygody z nie leczeniem już na wiosnę,z braku pszczół.
pozdrawiam i witaj.
 ktoś gdzieś powiedział " gdy cel jest sprecyzowany,liczy się tylko droga do niego ". rozumiem politowanie-pszczelarz z 1 ulem...- ale ja zwyczajnie za późno "złapałem wiatr w żagle". ten ul to tylko nasionko przyszłej pasieki, przez zime sadze,sieje, robie rojołapki,pracownie i ule. moja rodzinka osypie się na 100 % i z niej będzie ful plastrów dla nowych rojek - aż się doczekać wiosny nie mogę . mam wiarę, wizję i siłę i kilka typów gdzie pozyskać roje -nam już siedliska 4 dzikich rodzin i dopiero się rozkręcam.
nie boję się strat - wierze w moc natury - kiedyś zjem ten miód...a im póżniej tym będzie słodszy

ps rodzina którą kupiłem miała z 15 kg miodu(ciemny miód w brązowych plastrach), ciutke im dla sprubunku podkradłem - pachniał jakoś dziwnie - nie miodowo. podpowie ktoś powód takiego koloru/zapachu ?
Liczba postów: 2.040
Liczba wątków: 29
Dołączył: 29.04.2015
Miejscowość: Kraków
Witaj w naszym gronie. Powodzenia w nieleczeniu. Da się to robić od samego początku, ale dobrze mieć wsparcie. Ja też zaczynałem swoją przygodę z pszczołami od jedynej nieleczonej rodziny.
Liczba postów: 11.403
Liczba wątków: 295
Dołączył: 19.03.2015
Miejscowość: Polska
Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje
Liczba postów: 1.116
Liczba wątków: 49
Dołączył: 15.04.2016
Miejscowość: Łódź
cześć
Fakty nie przestaną istnieć z powodu ich ignorowania
Jola
Liczba postów: 172
Liczba wątków: 2
Dołączył: 17.03.2017
Miejscowość: WWL
Powodzenia kolego...bo zapał widzę masz wielki.
Uzależniony od zapachu z ula...
Liczba postów: 172
Liczba wątków: 2
Dołączył: 17.03.2017
Miejscowość: WWL
(06.10.2018, 10:56)Tomek napisał(a): ps rodzina którą kupiłem miała z 15 kg miodu(ciemny miód w brązowych plastrach), ciutke im dla sprubunku podkradłem - pachniał jakoś dziwnie - nie miodowo. podpowie ktoś powód takiego koloru/zapachu ?
 pewnie nikt ci nie powie, jakoś dziwnie - to zbyt mało danych... Ale rozumiem że zjadłeś troszku i nie zaszkodził?
Uzależniony od zapachu z ula...
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 2
Dołączył: 06.10.2018
Miejscowość: pn-zach
nie, nie zaszkodził 
to epizod bez znaczenia w sumie.
pracujemy dalej, jak pszczoły - one zawsze wiedzą co robić
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 1
Dołączył: 29.04.2017
Miejscowość: Crystal Lake
Podpowiedz dla Tomka..
Ja mam ule warszawskie o wymiarach zewnetrznych takich jak langstroth .
Wiec stosuje nadstawki langstroth jako miodnie, a na zime zostawiam rodziny w warszawiakach. Pszczoly moje zimuja na nawloci i ja tez mam troche tego miodu bo kiedy nawloc kwitnie daje male nadstawki jak sa pelne to zabieram.
Wiecej juz nic nie robie pszczoly same robia zapasy . Dodam tylko , ze moje pszczoly maja dookola morze nawloci.
PS. Chcialem zamiescic zdiecia moich uli ale cos mi nie wyszlo.
Pozdrawiam wszystkich
Liczba postów: 3.271
Liczba wątków: 55
Dołączył: 15.03.2016
Miejscowość: Konstancin-Jeziorna
(06.11.2018, 05:09)Yanushspark@gmail.com napisał(a): Dodam tylko , ze moje pszczoly maja dookola morze nawloci.
Na moich podwarszawskich nieużytkach też mnóstwo nawłoci kanadyjskiej. Dopiero w ostatnich latach zaczyna punktowo przegrywać ze starszymi chwastami: brzozami i głogami. Ale to dopiero początek. Faktycznie stanowi ona główny pożytek w naszej okolicy. A pszczelarze ciągle nie są zgodni, czy to dobrze, czy źle  , że mamy tak późny pożytek miodowo-pyłkowy. Z rozmów z kolegami z koła pszczelarskiego stopniowo wyłania się jednak obraz taki, że w cichości większość doszła już do tych samych wniosków: to dobrze. Ale tylko niektórzy opierają się na nawłoci jako karmieniu zimowym. Większość jednak woli odebrać ten miód i zakarmić. W ten sposób u nas kończą sezon nawet 2 miesiące po większości pszczelarzy w Polsce
(06.11.2018, 05:09)Yanushspark@gmail.com napisał(a): PS. Chcialem zamiescic zdiecia moich uli ale cos mi nie wyszlo.
Prawdopodobnie obrazki były zbyt duże (miały za dużo kilobajtów). Zmniejsz je do skali 800x600, powinny przejść.
== Apibus ibi mel? Buhahaha! ==
Liczba postów: 31
Liczba wątków: 1
Dołączył: 03.01.2019
Miejscowość: Ciechanów
O, witajcie
Już coś napisałem w wątku o Warre i dopiero znalazłem to miejsce do przedstawienia się.
Od ponad roku mam pszczoły, na wiosnę jedliśmy już miód i posmakował, więc do zimowli poszło kilkanaście uli, rodziny i odkłady.
Na razie mam WZ i Ostrowskiej.
Interesuję się "lazy" i chyba sobie zaraz zrobię modyfikowane Warre.
Po drodze mi z nieużywaniem chemii, do tej pory stosowałem olejki i kw szczawiowy. W ulach mam wyłożone spodeczki z glinką i ochrą - zobaczę jak to działa.
Ponieważ od 10 lat Jezus jest moim Panem to przestałem
wierzyć w "Darwina", w jego ewolucję gatunku. Nie interesuje mnie ochrona "matki natury" i inne takie filozofie.
Wierzę że Bóg stworzył pszczołę aby człowiek jadł miód, tak prosto.
Natomiast oczywiście "wierzę" w pszczołę bez leczenia, możliwość selekcji, adaptacji itd. Może sam tego nie ogarniam ale jestem za. Mam kilka krainek AGT, podobno selekcjonowanych na higieniczność.
Pasieka mam w Chotumiu, okolice Ciechanowa.
Pozdrawiam forumowiczów
Jacek
![[Obrazek: ab30e9883e0d257c84d6d6c39ca6eca9.jpg]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190105/ab30e9883e0d257c84d6d6c39ca6eca9.jpg)
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Liczba postów: 3.271
Liczba wątków: 55
Dołączył: 15.03.2016
Miejscowość: Konstancin-Jeziorna
Heja JacekJ.
Daleko masz do pasieki?
== Apibus ibi mel? Buhahaha! ==
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.01.2019
Miejscowość: gniewkowo
Witam mam na imię Waldek. Chciałbym bardzo podziękować stowarzyszeniu WOLNE PSZCZOŁY no i oczywiście całemu forum za to że jesteście źródłem wiedzy i inspiracji dla wszystkich, którym marzą się odporne „dzikie pszczoły”. Mam nadzieję że z waszą pomocą właśnie takie pojawią się w mojej pasiece .
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Bez ludzie pomorskie
witaj
Waldek a masz już jakieś pszczoły?
grupa Pomorska coraz silniejsza 
co jakiś czas bywam w Zbychowie .
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.01.2019
Miejscowość: gniewkowo
no mam 20 rodzin(tyle zazimowałem) ile będzie na wiosnę zobaczymy .
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Bez ludzie pomorskie
napisz coś wiecej jakie pszczoły, jaki ul.odstawiłeś już ostrą chemię?
i jaki masz pomysł na nie leczenie?
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.01.2019
Miejscowość: gniewkowo
pszczoły takie kaszubskie kundelki w większości krainka trochę pomarańczowych czyli buckfast wszytko wymieszane. Ale mażą mi się nasze czarne diabełki,bo te co mam bez leczenia nie dają rady -próbowałem nie ma szans
Liczba postów: 1.298
Liczba wątków: 19
Dołączył: 30.09.2015
Miejscowość: Warszawa
Witaj,
Na północy masz więcej szans na rodzime pszczoły (AMM), z nieopublikowanych danych, w północnej Polsce, dziko występujące pszczoły są bardziej AMM niż te na południu. Nie są czyste (za dużo importu), ale pod względem genetycznym bliżej im do AMM. Nie jest też tak, że te agresywne to te nasze AMM. Oleksa robił badania w pasiekach, gdzie pszczelarze trzymali swoje pszczoły i zarówno te spokojne (wskazywane jako krainki) jak i obronne (wskazywane jako rodzime) to były AMM (lub krainki).
Ale odsetek AMM na północy był znacznie większy niż na południu.
Liczba postów: 466
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.04.2017
Miejscowość: Białołęka Dworska
Jedna z opowieści zasłyszanych w Pszczelej Woli mówi o tym, że dawno, dawno temu w okolicach obwodu kaliningradzkiego miał jeden gość na podwórku starą gruszę, na której co roku siadały roje, do których nikt się nie przyznawał, bo wokół same lasy były. Miał ten gość zaprzyjaźnionego pszczelarza, który je chętnie zabierał (ponoć zgarniał gołymi rękami) i sprzedawał z dobrym zyskiem, ale po pewnym czasie kolor pszczół zaczął być problemem i zmniejszyło się zainteresowanie rojami. Pszczelarz przestał przyjeżdżać a gruszę ścięto (teraz rosną tam pewnie tuje). I to już koniec historii, ale może jeszcze kiedyś AMM powróci.
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.
|