14.02.2020, 18:34
Witam wszystkich. Mam na imię Cezary, mieszkam na Lubelszczyźnie i jestem studentem. Pszczołami zajmuję się od 6-7 lat, swoją małą pasiekę mam od 4 lat. Z powodu corocznych wyjazdów za granicę okres letnio-jesienny (koniec czerwca-połowa września), nie powiększałem pasieki, a obecnie, z 6 zazimowanych rodzin żyje tylko 3. Mam świadomość, że przy tak małej ilości nie ma mowy o poważnej selekcji, dlatego w tym roku planuję nie wyjeżdżać za granicę i mocno powiększyć pasiekę. Cele jakie sobie obrałem na najbliższe 2-3 lata to doprowadzić ilość pni do 40-50, obserwować stopień porażenia poszczególnych rodzin, wybrać te z małą ilością warrozy i spróbować całkowitego zaprzestania leczenia bazując na materiale z tych najmniej porażonych. Do tej pory operowałem na ulach wielkopolskich, w tym sezonie spróbuję swoich sił z drewnianymi jednościennymi dadantami 1/2, które zacząłem już robić.
W skrócie to tyle, pozdrawiam wszystkich i dziękuję tym, którzy, chcąc nie chcąc, długo pracują na to, żeby z tego forum zrobić kompendium wiedzy, którym w istocie jest.
W skrócie to tyle, pozdrawiam wszystkich i dziękuję tym, którzy, chcąc nie chcąc, długo pracują na to, żeby z tego forum zrobić kompendium wiedzy, którym w istocie jest.
