16.09.2018, 21:05
(16.09.2018, 20:30)regulus napisał(a): Szerszenie zgryzły mi jedną rodzinę, chyba że to waroza zostawia same główki. Zdziwiłem się, że jedna z silniejszych rodzin nie broni się przed rabunkiem, a w środku już tylko nędzne pozostałości zostały. Chciałem przełożyć ramki z czerwiem do innego ula, ale za późno się zorientowałem. Barciaki już zaczęły sprzątać.
Jeśli miałeś zawężony wylotek - to dziwne. Silna rodzina powinna dać radę się obronić. Raczej je coś innego załatwiło, a szerszole tylko dokończyły. Mam gniazdo szerszeni na głównym pasieczysku i wielokrotnie obserwowałem podchody szerszeni. Zdrowej rodziny moim zdaniem nie załatwią, nawet jak nie jest zbyt silna...
Uzależniony od zapachu z ula...