Liczba postów: 5.680
Liczba wątków: 163
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie
(22.01.2018, 14:06)Jacuch napisał(a): No tak,morfologicznie przyposuje..ale do czego? Do materiału z kampinosu ?czy borówki ? Czy od ruskich?
Mi na pomorzu do wszystkiego daleko.
Najlepiej to by było wydłubać tą pszczołe z bursztynu to by było wiadomo co u nas jest lokalne.
Przez te kilka lat obserwacji mojego materiału zauważyłem wysoką tendencję do powrotu do jednolitego wyglądu całej populacji.
Bonluk może byc egotyp?
Zły dobór słów, emzarek dzieki za sprostowanie.
To nie jest tak że ja sobie jakąś rasę wymysliłem,chodzi mi o to że bazując na materiale lokalnym jest wieksza szansa na uzyskanie pszczoły odpornej.
Widzę w tym jakąś logikę, czym mniej niewiadomych tym wieksza szansa ba sukces.
Założeniem tego tematu było jak sie ma mix ras w stosunku do czasu potrzebnego do uzyskania pszczoły lokalnej odpornej.
Wyślij skrzydełka z paru uli Twoich przedstawicieli lokalnej populacji to Ci powiem co w nich siedzi według programu...
Dla mnie obojętne co masz skoro przeżywa, widzisz potrzebę tego nazywać to nazywają jak chcesz...
Ale nie pisz bez badań że masz jednolitą populację... wyślij po 10-15 pszczół z kilku uli to sprawdzimy jaka ona jednolitą... ok
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Oblartowo
Ok.na wiosnę wyślę do wszystkich którzy zgłosili do mnie takie zapotrzebowanie.
To i tak nic mi nie da. Mnie nie bardzo interesuje jaki procent jakiejś rasy mają ,tylko czy latają np na bobik,cztery lata temu coś tam nosiły,po odpadzie żółtej pszczoły przestały.
Widzę że jest tu problem z definicją.
To jeszcze raz.
Twierdzę że moje pszczoły są jednolite bo latają na te same rośliny, podobnie wyglądają i zachowują się podobnie. Mi to pasuje bo pozwala mi to planować jakąś strategię.
Trzy wiadome plus jakąś tam przeżywalność jak dla mnie miodzio.
Nie o tym miał być ten wątek,
Liczba postów: 5.680
Liczba wątków: 163
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie
Czyli jak moje wszystkie latają na spadz to też jednolite...?
Ja już się nie zagłębiam w ten temat bo szkoda czasu.
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Oblartowo
Napisałem "np na bobik" jest Jeszcze kilka roslin na których zauwarzyłem zmienną .
Jak kolega wie już wszystko, to żeczywiscie, szkoda Twojego czasu.
Liczba postów: 5.680
Liczba wątków: 163
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie
(22.01.2018, 15:14)Jacuch napisał(a): Napisałem "np na bobik" jest Jeszcze kilka roslin na których zauwarzyłem zmienną .
Jak kolega wie już wszystko, to żeczywiscie, szkoda Twojego czasu.
Szkoda czasu mlocic to samo w kółko i tak nic z tego nie wynika... po za kolegi bobikiem i innymi roślinami... dzięki którym kolega stwierdza jednolitosc pszczół w pasiece.
Moja wiedza czy nie wiedza nic tu do rzeczy nie ma tylko dyskusja straciła sens skoro każdy inaczej definiuje pewne rzeczy.
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Oblartowo
Co do definicji to wspomagają nas koledzy z encyklopetyczną wiedzą.
Nie bardzo rozumiem w czym leży problem.
Zakładając ten temat chciałem się dowiedzieć jak oddziaływuje czynnik różnorodności do selekcji na warroa.
Miałem nadzieję że wypowiedźą się osoby które mają różnorodny materiał jak ty bonluk,mr.drone ,Borówka .
Ja nie jestem wyżej wykształconą osobą i czasami używam nie odpowiednich słów .
Jestem 30 letnim praktykiem ganiającym pszczoły po łące żeby zobaczyć na co polecą.
Możemy sobie dawać do pieca albo jakoś spróbować połączyć praktykę z teorią.
.
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 2
Dołączył: 17.03.2017
Miejscowość: WWL
Spotkał się etolog z genetykiem.....
Obaj macie racje, i obaj macie pewne sukcesy w procesie selekcji na przeżywalność.
Generalnie podoba mi się i jedno i drugie podejście do tematu.
Ważny jest efekt! A obie drogi słuszne....
Uzależniony od zapachu z ula...
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Oblartowo
Komplementarnie,wszystkie moje ostatnie działania na forum miały na celu wymianie informacji.
Pasiekę i jej strategię założyłem kilka lat wcześniej zanim zalogiwałem się na tym forum, nadal sukcesywnie będę ją kontynuować.
Nie będę wiecej zabierał czasu .
Natomiast będę uzupełniał statystyki w moim temacie.
Nie powinno być taj że brak zrozumienia zmienia się w χãmstfo .
Z pszczelarskim pozdrowieniem CU
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 2
Dołączył: 17.03.2017
Miejscowość: WWL
(22.01.2018, 16:52)Jacuch napisał(a): Komplementarnie,wszystkie moje ostatnie działania na forum miały na celu wymianie informacji.
Pasiekę i jej strategię założyłem kilka lat wcześniej zanim zalogiwałem się na tym forum, nadal sukcesywnie będę ją kontynuować.
Nie będę wiecej zabierał czasu .
Natomiast będę uzupełniał statystyki w moim temacie.
Nie powinno być taj że brak zrozumienia zmienia się w χãmstfo .
Z pszczelarskim pozdrowieniem CU
Oj, przesadzasz troszkę...
Każde forum rządzi się swoimi prawami. Natomiast (z mojego punktu widzenia) Twoje posty są b. pożyteczne i użyteczne.
Właśnie jako 30-to letniego praktyka - takich tu nie jest wielu (jak nie Ty jeden).
Ja ganiam za pszczołami od dwóch lat i wiele jeszcze muszę się nauczyć...
Nikt nie ma monopolu na wszyskowiedzenie  i to jest OK.
Pozdrawiam
Uzależniony od zapachu z ula...
Liczba postów: 5.680
Liczba wątków: 163
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie
Nie wiem ja chyba nie potrafię zrozumieć Cię Jacuch...
Nie rozumiem tej Twojej jednolitosci pszczół? Czy chodzi Ci po prostu o zestaw cech które Twoje pszczoły mają identyczne czyli z wyglądu są takie same, rozwój mają podobny, tak samo się zachowują na plastrze itd.
Czy o to chodzi z ta jednolitoscia?
To w takim razie różnorodność rozumiesz pewnie tak że pszczoły tej samej rasy nawet po tej samej matce na danym pasieczysku zachowują się inaczej? Jedne czerwia dłużej, drugie krócej, jedne są lagodniejsze drugie bardziej obronne itd.
Czy tak mam to rozumieć?
Liczba postów: 241
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.04.2017
Miejscowość: Białołęka Dworska
Jednolitość to utopia i nie wiem, czy aby jest to coś pożądanego. Jak widać nawet z tego Forum - porozumiewamy się tym samym językiem, ale nie jesteśmy w stanie się zrozumieć. Nawet klonowanie nie daje całkowitej powtarzalności cech. To zdarza się tylko w opisach handlowych Pasiek Hodowlanych.
Jak wprowadzam do swojej Pasieki matki od innych pszczelarzy, to są to tylko Sklenary (w tym roku będę miał dopiero AMM), ale nigdy nie zauważyłem aby chciały się ujednolicić - każda rodzina to indywidualne cechy i dla mnie to dobrze. Prowadzone przeze mnie starania o wyrównywanie siły rodzin etc. miały usprawnić mi pracę, ale stwierdziłem, że nie są wcale dobre dla pszczół. Jestem zatem zwolennikiem niejednolitości, ale muszę stwierdzić, że nie podoba mi się wprowadzanie i eksperymentowanie przez moich znajomych ze sprowadzaniem różnych linii i ras. Przy obecnym napszczeleniu wydaje mi się, że nie ma sensu dodatkowego mieszania w puli genowej. Tutaj byłbym nawet zwolennikiem kontroli, aby uchronić się przed przywleczeniem kolejnych problemów.
Liczba postów: 203
Liczba wątków: 7
Dołączył: 08.05.2015
Miejscowość: Tomaszów Lubelski
Można mieć w pasiece różne linie pszczół zachowujących się zupełnie inaczej a jednak posiadających np. jedną wspólną cechę. Dlatego nie ma sensu ujednolicać populacji wystarczy selekcjonować na przeżywalność.
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Oblartowo
(23.01.2018, 07:48)bonluk napisał(a): To w takim razie różnorodność rozumiesz pewnie tak że pszczoły tej samej rasy nawet po tej samej matce na danym pasieczysku zachowują się inaczej? Jedne czerwia dłużej, drugie krócej, jedne są lagodniejsze drugie bardziej obronne itd.
Czy tak mam to rozumieć?
Chyba zrozumiałem o co chodzi. Mam kundle ale do siebie podobne . Rodziny na tym samym pasieczysku i na innym pasieczysku z tej samej matki zachowują sie TAK SAMO z widełkami poślizgu o których pisałem wczesniej.
Być może nie jesteś jeszcze na tym etapie żeby to zauważyć .to nie są jakieś moje fanaberie, bryknij się do jakiegoś lesnego dziadka i zapytaj się jaki ma odchył koloni.
Liczba postów: 5.680
Liczba wątków: 163
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie
(23.01.2018, 19:46)Jacuch napisał(a): (23.01.2018, 07:48)bonluk napisał(a): To w takim razie różnorodność rozumiesz pewnie tak że pszczoły tej samej rasy nawet po tej samej matce na danym pasieczysku zachowują się inaczej? Jedne czerwia dłużej, drugie krócej, jedne są lagodniejsze drugie bardziej obronne itd.
Czy tak mam to rozumieć?
Chyba zrozumiałem o co chodzi. Mam kundle ale do siebie podobne . Rodziny na tym samym pasieczysku i na innym pasieczysku z tej samej matki zachowują sie TAK SAMO z widełkami poślizgu o których pisałem wczesniej.
Być może nie jesteś jeszcze na tym etapie żeby to zauważyć .to nie są jakieś moje fanaberie, bryknij się do jakiegoś lesnego dziadka i zapytaj się jaki ma odchył koloni.
Pewnie masz rację ... postaram się nadrobić braki.
Liczba postów: 10.680
Liczba wątków: 289
Dołączył: 19.03.2015
Miejscowość: Partaczów Pasieczny
Szanowny Jacuchu a moge zapytac? Skad wiesz, ze masz kundle czyli mieszance miedzypodgatunkowe?
Liczba postów: 1.849
Liczba wątków: 28
Dołączył: 29.04.2015
Miejscowość: Kraków
(23.01.2018, 20:43)Borówka napisał(a): Szanowny Jacuchu a moge zapytac? Skad wiesz, ze masz kundle czyli mieszance miedzypodgatunkowe?
Znowu kwestia definicji. Równie dobrze może za kundle uważać każdą nierasową pszczołę czyli nie pochodzącą od czystej linii. Patrz jakie zamieszanie w terminologii. Wcale nie musi mieć mieszańców między podgatunkowych żeby traktować je jako kundelki.
Edit: ja określam mianem kundelków wszystkie moje pszczoły właśnie dlatego że nie mam pojęcia ani jaki to podgatunek, ani jak wymieszaną są linie między sobą
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.11.2016
Miejscowość: Oblartowo
Tego nie wiem.
Założyłem tak bo :
Na początku miałem w koloni dwie różne pszczoły
Małą czarną ,żółtą kudłatą
W miendzy czasie do koloni doszło kilka rojów maśći nijakiej
Żółte i roje odpadły.
Liczba postów: 10.680
Liczba wątków: 289
Dołączył: 19.03.2015
Miejscowość: Partaczów Pasieczny
Ok. Dzieki za odpowiedz Jacuchu. Czyli tego nie wiadomo a sa domysly i poszlaki ale tez niepewne.
Emzarku wiem to, dlatego zaraz podalem definicje o ktora pytam i ktora jest chyba napowszechniejsza w pszczelnictwie i pszczelarstwie wedlug mojego zorientowania.
Liczba postów: 1.486
Liczba wątków: 10
Dołączył: 14.10.2015
Miejscowość: Wielkopolska
Nie rozumiem czego nie rozumiecie... Jacuch ma to na pasiece co i ja miałem kilka lat temu zanim zacząłem kupować matki. Wyszedłem z F2 i F3 po Buckfast KB - takie rodziny kupiłem. Po 2-3 latach miałem niemiodne, dość ostre pszczoły, które padały od tąpnięcia nogą. Była to zła selekcja... Nie poszło jak powinno, ale co ja tam wtedy wiedziałem.
U Jacucha poszło to w lepszą stronę, bo rozmnaża pszczoły, które przeżywają. Są mniej więcej równe - moje też były. Po kilku latach bez świeżej krwi na w miarę odizolowanym pasieczysku - u mnie do 2013r w promieniu 4 km nie było pasieki - większość rodzin staje się do siebie podobnych. W złym i dobrym znaczeniu tego słowa.
Liczba postów: 2.887
Liczba wątków: 43
Dołączył: 15.03.2016
Miejscowość: Konstancin-Jeziorna
(30.01.2018, 14:02)MN napisał(a): miałem niemiodne, dość ostre pszczoły, które padały od tąpnięcia nogą.
Jeżeli wiesz dobrze, gdzie tąpnąć (konkretnie: dokładnie w pszczoły), to padną także te łagodne i miodne  Znaczy, te, które wcelujesz
To Ty wtedy (dawno temu) nie kupowałeś matek?
== Apibus ibi mel ==
++ Antymizofobiczna Antydezynfekcyjnosc Pszczelarska ++
Liczba postów: 1.486
Liczba wątków: 10
Dołączył: 14.10.2015
Miejscowość: Wielkopolska
(30.01.2018, 18:48)flamenco108 napisał(a): (30.01.2018, 14:02)MN napisał(a): miałem niemiodne, dość ostre pszczoły, które padały od tąpnięcia nogą.
Jeżeli wiesz dobrze, gdzie tąpnąć (konkretnie: dokładnie w pszczoły), to padną także te łagodne i miodne Znaczy, te, które wcelujesz 
To Ty wtedy (dawno temu) nie kupowałeś matek?
Pierwsze matki kupiłem po czterech latach pszczelarzenia chyba.
|