06.02.2018, 01:03
Ci co zaczęli podkarmianie pobudzające mogą mieć problem.
Pobudzać teraz pszczoły czy nie?
|
06.02.2018, 01:03
Ci co zaczęli podkarmianie pobudzające mogą mieć problem.
06.02.2018, 11:46
06.02.2018, 15:47
06.02.2018, 18:54
Dziewiąty dzień podgrzewania dwóch uli. Podałem wodę - w jednym pobrały ponad 3 l w drugim nie mniej niż 1,5 l. Za kilka dni włączę podgrzewanie w kolejnym ulu ale inną techniką.
Ryzykuję? Oczywiście - grzałki z pierwszej produkcji, trochę mała moc - więc pierwsze ryzyko - woda w podkarmiaczkach może być za chłodna. Drugie ryzyko - wyłączą prąd na kilka godzin. Trzecie ryzyko - cykl warozy jest 2x cyklu pszczoły Czwarte - nie będę mógł podjechać za 6-9 dni aby dolać wody - straty murowane. Piąte - zwabię myszy. Szóste - jakaś zaraz mi przyjedzie i wyłączy. A zyski? A zobaczymy - w zeszłym roku - uratowałem rodziny dzięki podgrzewaniu ale rok był do niczego bo z tego, że pszczoły silne jak mniszek nie miodził akacja nie kwitła, lipa była całkiem lipna - tylko spadź dała Więcej na ten temat tu http://pszczoly.siudalski.pl/podgrzewanie-uli-2018.html
07.02.2018, 09:17
Przeczytałem właśnie, że Niemcy szykują się na mrozik do końca lutego. Zakładałbym zatem, że i u nas będzie podobnie. A już się człowiek na wiosnę szykował. Może po prostu zima się przesunie w kalendarzu i teraz to będzie luty-marzec?
SJS: w szkółce uczą, że powyżej 20stopni to temperatura w środku gniazda w kłębie zimowym, niezbędna, aby matka nie strutowiała. Aby skłonić matkę do czerwienia, gniazdo musi zostać podgrzane, w strefie czerwienia, do 34 stopni. Drugim objawem czerwienia jest właśnie zwiększony obrót wodą (pobieranie i wydalanie). Czyli ten objaw pokazuje, że u Ciebie czerwią w najlepsze. Z odczytów termometrów wynika jednak, że temperatura w gnieździe jest za niska. Zakładam, że czujnik nie znajduje się w środku kłębu. Czytałem o Twoich pracach, przecież podgrzewasz już od wielu lat. Znalazłem też materiały Sybiraków, niektórzy tam stosują tę samą metodę, aby wydłużyć sobie sezon, który trwa 2-3 miesiące. Na jednym z filmików pokazali grzałkę wprost zalaną wodą (podgrzewają zwykle płytką oporową położoną na dennicy). Czy teraz podgrzewasz rodziny, czy tylko wodę? Czy przez te lata metoda wykazała swoją przydatność w postaci np. większych plonów? Od razu zadeklaruję, że pytam z próżnej ciekawości, moje ule stoją z dala od źródeł prądu, w lasach, więc podatne są na złodziejstwo i próby z jakąkolwiek aparaturą są wykluczone.
== Apibus ibi mel? Buhahaha! ==
07.02.2018, 10:36
Podgrzewanie moją metodą opisałem w 1985 roku w Pszczelarstwie http://pszczoly.siudalski.pl/publikacje.html#podgrzewanieuli
Jakie były efekty? Widoczne, pozytywne ale wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy: - jak wiele wody potrzebują wiosną, - jakiej mocy powinny być grzałki - co podgrzewać bardziej gniazdo czy wodę w podkarmiaczce a były stosowane także w produkcji ziołomiodów. Chwalili zwłaszcza ci od ziołomiodów Tombacher - Tombacher Niestety w tamtych czasach straciłem pasiekę ponieważ: - cukier był na kartki a przydzielano tylko 6 kg cukru na ul, - zabiegi przeciw warrozie były nieskuteczne ponieważ trutnie z obcych pasiek po locie godowym nie wracały do swoich pasiek tylko oblepione warrozą wpraszały się do mojej pasieki - 500 m ode mnie było trutowisko Zająłem się inną branżą i pszczoły na wiele odpuściłem. Teraz na emeryturze wróciłem do tematu - nie mam wątpliwości są bardzo pozytywne efekty ale jest też wiele zagrożeń które mogą zniweczyć efekty podgrzewania. Wymieniłem kilka z nich - najgroźniejszy nie ze strony technicznej ale z biologicznej jest cykl rozwoju warrory...
07.02.2018, 22:15
(07.02.2018, 10:36)SJS napisał(a): Podgrzewanie moją metodą opisałem w 1985 roku w Pszczelarstwie http://pszczoly.siudalski.pl/publikacje.html#podgrzewanieuli Witam Z całym szacunkiem, ale nie bardzo widzę sens tego podgrzewania. Na Pana stronie przeczytałem o 5 kg miodu z ula. Rozumiem - sezon był kiepski. Niemniej ja bez podgrzewania i bez leczenia z rodziny której nie dzieliłem na całego (poza jednym odkładem) wziąłem 30 kg. Teren mam raczej słaby (chwasty i troczę lasu) w okolicach podwarszawskich. Nie pędziłem pszczół wiosną (nie podawałem wody, pyłku. ciasta, itp). Teren mam mocno napszczelony. A jak wygląda u Pana leczenie dręcza (warrozy)? Pcha Pan chemię do ula? Czy ma Pan jakieś inne metody?
Uzależniony od zapachu z ula...
07.02.2018, 22:55
Szwagier który ma w Gołąbkach przy torach kolejowych z dużą ilością akacji i lip wziął ponad 25 l z ula ale nie wymarzło tam nic a u mnie na mniszek latały może dwa dni, na akację i lipę nie latała czyli straciłem po 5 l z każdego wziątku. Jak by nie było około 15 l z ula. Przymrozki wycięły zbiory - nie było z czego brać.Co z tego, że wystartowałem sensownie jak nie był najważniejszego. Dodatkowo - to co napisałem - od lipy u mnie nic nie kwitnie oprócz chwastów.
Po co podgrzewam? 1. muszę mieć już na mniszek silne rodziny - całe hektary mam wokół kwitnącego mniszka, 2. z moich obserwacji wynika, że aby ul podgrzewać pszczoły musza mieć duży zapas pyłku którego u mnie jesienią brakuje więc podgrzewając zmniejszam deficyt pyłku - może być użyty dla larw, 3. mam pszczoły w zastoisku zimna - 2 km ode mnie w nocy będzie +3 st c a u mnie -2 st C więc podgrzewanie ma zmniejszyć skutki przymrozków na rozwój pszczół, był taki rok gdy w połowie czerwca straciłem 10 h gryki na skutek przymrozków, 4. zwykle wiosną jest taki moment gdy pszczoły słabną - między innymi dlatego, że potrzebują bez względu na pogodę bardzo dużo wody - podaję więc wodę już teraz - jak by nie potrzebowały to by nie znikło prawie 5 l w dwóch ulach [podkarmiaczki nie ciekną na pewno]
08.02.2018, 04:29
A co z tymi myszami ?
08.02.2018, 08:57
Moje zabudowania sa w szczerym polu - co roku jesienią procesja myszy chce zazimować. Daje pod ule trutkę tak aby ptaki nie wytruć ale jak widać czasami się jednak wproszą do ula. Bywa...
08.02.2018, 20:51
Witam...
Czy tuningować pszczoły teraz czy nie? Dawać coś na pobudzenie czy nie....jakieś ciasto ..odżywki..wodę ..pierzgę? Tyle różnych opinii...jak myślicie? Grzebać w ulach w zimie czy nie ? HB
08.02.2018, 22:19
Nikt nie wie jaki bedzie uklad pogody. Zaryzykowlem i wlaczylem w dwoch ulach podgrzzewanie.
09.02.2018, 12:00
09.02.2018, 12:08
(09.02.2018, 12:00)Harnaś Beskidzki napisał(a):(08.02.2018, 22:19)SJS napisał(a): Nikt nie wie jaki bedzie uklad pogody. Zaryzykowlem i wlaczylem w dwoch ulach podgrzzewanie.Co ci daje podgrzewanie?.Pszczoły nie wylatują? Zobacz wcześniejsze posty. Mod Kilka postów na temat pobudzania przeniosłem tutaj. Dla porządku
09.02.2018, 12:40
(08.02.2018, 20:51)Harnaś Beskidzki napisał(a): Witam... Zależy jaki efekt chcesz osiągnąć. Ja w tym roku chcę pobudzić tylko 15 rodzin,a reszta niech robi po swojemu. Te piętnaście pobudzam dlatego że miód z wierzby mi się skończył. Pierwszą kulkę ciasta z pierzgą chcę dać po oblocie i pierwszym przeglądzie, ale tylko tym rodziną które bedą miały odpowiednią siłę i czerw.te rodziny dostaną też wodę, w słoiku 0,5l z dużą nakrętką pod poduszkę.
09.02.2018, 21:53
Podumałem dziś trochę i nasunęło mi się kilka pytań.
Mamy do wyboru kilka żeczy :ciasto cukrowe,ciasto miodowo-cukrowe,pyłek,pierzge,suplementy opisane w innym wątku, wodę. Zimą dosyć łatwo ocenić stan rodziny, po wielkości kłębu,dzwieku,czy stanie gniazda. Przykładowo jak mały kłąb i wilgoć to wiadomo że słabizna. Czy Ci z kolegów którzy pędzą, pobudzają czy jak tam zwał robią jakąś selekcję rodzaju i terminu dokarmiania czy też wszystko z jednego kopyta ? Jeżeli selekcja to na jakiej podstawie ? I jakie dokarmianie? Pytam bo zastanawiałem się dziś czy wodę dawać na maxa czy też na początku zrobić stymulacje i dawać na kilka dziurek w słoiku. Potem przemyslałem moje wcześniejsze poczynania z ciastem i doszedłem do wniosku że zbyt rozbujane słabiaki zazwyczaj mi padały przy powrotach zimy.
10.02.2018, 19:13
A ramkę z ogrzana pierzgą kiedy się daje? Można teraz?
10.02.2018, 19:45
Jak masz ramki z pierzgą to czemu nie są w gnieździe od jesieni?
Policz sobie kiedy wygryzie Ci się pierwszy czerw jak dasz teraz i co ci to da. Tak apropo to wie ktoś ile czasu może siedzieć młoda pszczoła bez oblotu zanim padnie ? Ja w tym sezonie postanowiłem wykozystać pomysł Borówki czyli zacząć pędzenie dopiero po pierwszym rozruchu w gnieździe.
10.02.2018, 20:21
Mam dodatkowe ramki z pierzgą.(zawsze mam zabezpieczone ramki z pokarmem i pierzgą)
Pytałem z ciekawości, bo i tak nic nie zrobię, bo u mnie zima jak na Syberii. Dla eksperymentu po pierwszym oblocie właduję do kilku pni ramkę z ogrzaną pierzgą.Zobaczymy HB
10.02.2018, 23:40
Ktoś tu niedawno chyba pisał, że pierzga poza atmosferą ulową szybko traci właściwości, czy to nie przeszkadza pszczołom?
Ja mam raczej mierne wyniki, ale ograniczam "pobudzanie" do odsklepiania pokarmu i dania pustego plastra w środek gniazda, po oblocie kiedy ustabilizuje się jako tako pogoda. Przyroda sama pobudza pszczoły poprzez rozkwitanie kolejnych kwiatów, wydłużanie i ocieplanie się dni.
"Mądry nie jest uczony, uczony nie jest mądry" Lao - Tse
11.02.2018, 15:01
Czekam cierpliwie na wiosnę. 100% rodzin żyje.
Nie grzebie,nie łażę,nie przeszkadzam im. Pozdrawiam
11.02.2018, 15:06
Harnas a jak zabezpieczasz ramki ?
Czarek napewno traci,ale nikt tak naprawdę nie okreslił ile.w końcu to kiszonka.a kiszone żeczy to w Biskupinie z błota wyciągnęli i były na zagryche w sam raz ![]()
11.02.2018, 17:28
(11.02.2018, 15:06)Jacuch napisał(a): Harnas a jak zabezpieczasz ramki ?Ramki wiszą u powały w stodole w zamkniętych plastikowych workach ze szczyptą octu. Siarczysty mróz niszczy wszystkie intruzy, a pierzga ma się dobrze.
11.02.2018, 17:34
Harnasiu, na jakiej wysokości npm masz pasiekę?
11.02.2018, 17:41
(11.02.2018, 17:34)emzarek napisał(a): Harnasiu, na jakiej wysokości npm masz pasiekę?około 500 m nad poziomem morza. może mniej może więcej...około 500 Wikipedia podaje 500m dla przełęczy dukielskiej, ale to najniższy punkt, na górkach trochę wyżej jest.....nawet 1000m Najwyższy szczyt Beskidu Niskiego po słowackiej stronie Busov ma 1003m https://pl.wikipedia.org/wiki/Prze%C5%82%C4%99cz_Dukielska
11.02.2018, 17:49
(11.02.2018, 17:41)Harnaś Beskidzki napisał(a):Dzięki za informacje(11.02.2018, 17:34)emzarek napisał(a): Harnasiu, na jakiej wysokości npm masz pasiekę?około 500 m nad poziomem morza. ![]()
12.02.2018, 15:05
(11.02.2018, 17:28)Harnaś Beskidzki napisał(a): Ramki wiszą u powały w stodole w zamkniętych plastikowych workach ze szczyptą octu. A po co je tak wysoko wieszać? nie można niżej? ![]() Czyli na takiej wysokości npm ocet przechodzi w stan stały?? ![]() ![]()
12.02.2018, 15:58
(12.02.2018, 15:05)kubi napisał(a):Po to u powały,żeby mi nie przeszkadzały jak wprowadzam moje konie do stodoły.(11.02.2018, 17:28)Harnaś Beskidzki napisał(a): Ramki wiszą u powały w stodole w zamkniętych plastikowych workach ze szczyptą octu. To się nazywa wykorzystanie przestrzeni.
12.02.2018, 16:06
(12.02.2018, 15:05)kubi napisał(a):(11.02.2018, 17:28)Harnaś Beskidzki napisał(a): Ramki wiszą u powały w stodole w zamkniętych plastikowych workach ze szczyptą octu. Ciekawa ta stodoła ;-) Powała, konie stoją.... Widział Ty kiedy stodołe od środka ? ;-)
12.02.2018, 16:18
(12.02.2018, 16:06)m.kowalski napisał(a):A co to jest czepiga Kolego Kowalski? Tylko szybko bez googlowania.(12.02.2018, 15:05)kubi napisał(a):(11.02.2018, 17:28)Harnaś Beskidzki napisał(a): Ramki wiszą u powały w stodole w zamkniętych plastikowych workach ze szczyptą octu. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|