19.06.2018, 18:38
Ale nie chodzi ci o języczki, prawda?
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.
Apis Mellifera Mellifera. Ciemna pszczoła dla ciemniaków?
|
19.06.2018, 18:38
Ale nie chodzi ci o języczki, prawda?
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.
19.06.2018, 18:47
Trutnie AMM od pasa w dół są czarne
![]()
19.06.2018, 21:10
17.07.2018, 11:10
Dzisiaj wlasnie odebralem paczke kampinosów od lutza
![]() 10 nieunasienionych oraz 1 reproduktorka 2-letnia ![]() Jak ja podac by nie stracic? Jakies porady? ![]()
17.07.2018, 11:53
(17.07.2018, 11:10)Naturalny Maniek napisał(a): Dzisiaj wlasnie odebralem paczke kampinosów od lutza Instrukcja ustna od pana od którego masz matki, jak rozczerwiać matki UN, z reproduktorką powinno być łatwiej. Skopiowane od Kuby, który podesłał mi tą metodę. To raczej nie tajemnica, trzeba się wymieniać metodami. Trzymałem się jej dość luźno (bo nie miałem odpowiednich ramek i nie mogłem podkarmiać syropem codziennie, więc dałem też ciasto) i matkę przyjęły bez problemu. Ważne by nie było larw i jajek. Cytat: 1. Rodzinka ma być zrobiona dokładnie tak na Warszawiakach: Pierwsza ramka tylko czerw kryty, zero czerwiu otwartego i jajek, druga ramka całkowicie pusta, trzecia ramka znów tylko kryty, zero czerwiu otwartego i jajek. W środku ma być ten całkowicie pusty susz do którego wmontować należy klateczkę jakoś wyżej. Z boku zatwory szczelne aby nie można było wchodzić z boku i rabować. Rodzinka ma być trzyramkowa czyli słaba. Wylotek zwężony na jedną pszczołę Jeśli to jest matka 2-letnia, to ma feromony i powinny ją przyjąć bez większych problemów, jeśli nie będzie czerwiu otwartego i jajek. Warto podać syropu, żeby były łagodniejsze, bo nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie brak pożytku.
17.07.2018, 14:10
NU jak nie masz krajowych robotnic, to jak masz możliwość to najpewniej albo do podwójnie osieroconej, albo do słabego odkładu z czerwiem krytym i pokarmem bez wywożenia po 24h. Później po unasiennieniu karmić i zasilać czerwiem na wygryzieniu z silnych rodzin. Ale jak będą uparte, to i tak zetną mocno odmienne geny i nic nie poradzisz. Rozczerwioną chętniej przyjmują.
Tutaj jest filmik o przyjmowaniu wartościowych NU. https://www.youtube.com/watch?v=oG2nZCtb3KU
Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje
17.07.2018, 21:14
A wiec tak. Zrobilem sierotki jednoramkowe. Poszly do piwnicy. Jutro podam matki w klatkach. Zobaczymy co i ile sie unasieni i bede myslal jak je powzmacniec do zimy.
![]()
18.07.2018, 05:30
Polecam matki od Lutza, super materiał. Wprawdzie procent przyjęć u mnie nie był zadowalający, ale tam, gdzie zaakceptowały matkę tempo pracy rodziny wręcz szalone. Niby te same robotnice, ale wygląda na to, że matka pędzi rodzinę do roboty na maksymalnych obrotach.
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.
18.07.2018, 09:09
No właśnie z tym unasiennianiem matek w tym roku u mnie jest kiepsko. Kupiłem 8 Ast NU z Kocierzowych i w ulikach unasienniły się tylko 2. Niemniej są już w odkładach i czerwią ładnie. Także życzę powodzenia i obyś miał z tydzień dobrej pogody...
Uzależniony od zapachu z ula...
18.07.2018, 09:37
W starszych postach tego forum są przytoczone badania, że matki AMM raczej wybredne są...
18.07.2018, 12:18
U mnie też z unasiennianiem AMM same niepowodzenia. Trutowieją, zarówno Asty (zeszły rok) jak i Kampinosy (ten rok). Nauczony błędami czyham na unasiennione
![]() Ostatnio czytałem na jakimś forum o unasiennianiu wieczornym, że podobno AMM latają się unasienniać na innej wysokości (niższej), ale nie przytoczyli żadnej pracy naukowej, więc to pewnie gdybanie. Inna sprawa że zarówno w tym jak i w zeszłym roku trafiły na stosunkowo kiepską pogodę. Jeden kampinos co prawda składa jajka i pociągnęły z tego matecznik, ale nie wróżę im sukcesów, bo resztę sprzątają lub robią czerw garbaty. W zeszłym roku było podobnie i nic nie wskórały, mateczniki zamierały.
18.07.2018, 16:28
Hm. Z unasieniania powiem jak wyszlo jak za jakies 2 tygodnie pewnie
![]()
19.07.2018, 11:07
(18.07.2018, 09:37)michal79 napisał(a): W starszych postach tego forum są przytoczone badania, że matki AMM raczej wybredne są... Na razie jest chyba jedno badanie. Z tymże hipoteza jest raczej dotycząca preferencji przy dostępnym wyborze. Konkretnie dr. hab. Andrzeja Oleksy. Sam twórca twierdzi, że ta intrygująca ciekawostka wymaga kolejnych badań. Jest coś więcejz badań w tym temacie? Natomiast z tendencją AMM do lepszego unasienniania w niekorzystnych warunkach pogodowych oraz hipotezą, też A. Oleksego, o większej letalności kundli w dzikich warunkach Augustowskich na skutek odległej genetycznie hybrydyzacji (AMM + AMC czy AMM + AML) tworzy się już ciekawa mieszanka potencjalnych możliwości. Poruszamy się jednak wciąż w obszarze hipotez. Natomiast nie trafiłem jeszcze na informację, ze w razie braku trutni AMM, jakoby matka AMM NU, wolała zostać dziewicą niż być zapłodniona przez jakiekolwiek trutnie. Inna sprawa, że nawet w obrębie hipotezy o preferencjach kopulacyjnych, nie jest domniemane, czy ta preferencja (i jednocześnie dyskryminacja), występuje ze strony matki czy trutni (a może ich obojga). Natomiast w przypadku braku dużych możliwości występuje raczej to: The effect of this local type of mating behaviour is that a queen is likely to mate with one or more drones from her own hive, which in the case of strains with non-migratory drones, are likely to be her own "brothers". Alternatively she may well be fertilised by drones from other hives in the apiary, whose bees are, more likely than not, related to her. Thus we have here a powerful mechanism for securing some degree of inbreeding, with all its consequent advantages and disadvantages " http://www.dave-cushman.net/bee/avm.html
Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje
17.10.2018, 11:46
Jak zidentyfikować poprawnie AMM. Dyskusje były. Tutaj szybka instrukcja:
http://www.snhbs.scot/wp-content/uploads/2017/05/Identifying-native-honey-bees.pdf
Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje
07.01.2019, 20:01
(18.07.2018, 05:30)regulus napisał(a): Polecam matki od Lutza, super materiał. Wprawdzie procent przyjęć u mnie nie był zadowalający, ale tam, gdzie zaakceptowały matkę tempo pracy rodziny wręcz szalone. Niby te same robotnice, ale wygląda na to, że matka pędzi rodzinę do roboty na maksymalnych obrotach.możesz podać namiary na matki od Lutza jakiś kontakt oraz jaki kontakt i ścieżkę zamawiania -z góry dzięki
07.01.2019, 20:25
Korzystałem z pośrednictwa Borówki, bo on miał możliwość kontaktu bezpośredniego z Lutzem, rozmowy przez telefon sprawiają pewien problem w związku ze specyfiką językową.
Borówka też zwrócił mi uwagę na klateczki wysyłkowe, którymi posługuje się Lutz, mają one inny układ komór pokarmowo-komunikacyjnych niż standardowo dostępne klateczki. Dodatkowo dostałem klateczki owinięte chusteczkami nasączonymi preparatem zapachowym (no chyba, że były to zwykłe zapachowe chusteczki higieniczne) i dostałem szczegółowe instrukcje poddawania. Problem był natomiast z formą przesyłania - Lutz wysyła matki pocztą w zwykłych kopertach. Telefon do Lutza był podawany już na Forum.
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było.
07.01.2019, 20:43
dzięki -jestem nowy na forum-dzięki za pomoc
04.02.2019, 15:23
W tym roku robiłem pakiet z ula stojącego w Puszczy Augustowskiej na terenie objętym programem zachowawczej hodowli AMM. Ul był zupełnie przypadkowy. Była w nim taka oto pszczoła.
04.02.2019, 16:38
Niezła pomarańczówka. Ja miałem matkę AMM Aug. (a może jeszcze mam w sumie) z pasieki Colmena z hodowli zachowawczej, to córki matki jednak nie były takie pomarańczowe, a były ciemne. O ile pamiętam allel pomarańczowego koloru jest jednak dominujący wobec ciemnego.
p.s. muzyka Twoja?
Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje
04.02.2019, 16:49
Pokrój tej pszczoły też wydaje mi się dość charakterystyczny, no i drugich tak skąpo owłosionych nie mam u siebie
04.02.2019, 22:49
A dlaczego tak odwłokami kręcą?
04.02.2019, 23:00
Nie mam pojecia . Byly po dobie spędzonej w skrzynce na pakiety w piwnicy. Może dlatego
![]() Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
05.02.2019, 19:03
Możesz coś o Pomarańczówce napisać jaka jest?Jesteś z niej raczej zadowolony czy nie?
06.02.2019, 00:24
(05.02.2019, 19:03)Arianin napisał(a): Możesz coś o Pomarańczówce napisać jaka jest?Jesteś z niej raczej zadowolony czy nie? Te pszczoły posłużyły mi do zasilenia odkładu z matką augustowską i ładnie się z nim połączyły. Obecnie w tym ulu jest już całkiem inna pszczoła, ciemniejsza - z tych uczących pszczelarza pokory, ale i te pomarańczowe nie były barankami ![]() To co już pisałem, wizualnie bardzo się różniły od pszczół z pozostałych rodzin gdyż wszystkie były połyskliwe, bardzo skąpo owłosione (filmowane były w maju więc nie były to spracowane późno letnie wyłysiałe rabusie), kontrastowo ubarwione od głębokiej czerni po intensywny pomarańcz. Na szybko ukułem sobie hipotezę że taka mniej owłosiona pszczoła może łatwiej czyścić się z roztoczy ale na razie to tylko hipoteza ![]() W tym sezonie chciałbym wziąć ramkę z jajkami i dać im pociągnąć mateczniki.
06.02.2019, 08:27
Mogły być też porażone chorobą wirusową. Jeden z wirusów pszczelich daje takie objawy (wypadanie włosów).
06.02.2019, 11:03
06.02.2019, 11:23
(06.02.2019, 11:03)Trombik napisał(a):(06.02.2019, 08:27)kosz85 napisał(a): Mogły być też porażone chorobą wirusową. Jeden z wirusów pszczelich daje takie objawy (wypadanie włosów). http://www.nationalbeeunit.com/index.cfm?pageid=275 Virus to CBPV - Wirus chronicznego paraliżu pszczół. Twoje wyglądają bardzo podobnie do tych na zdjęciach, tzn "błyszcząco". http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl/artykuly/2004_13/artykul_2004_13.html
06.02.2019, 13:17
Późnym latem i na jesieni obserwowałem pszczoły w rodzinie zasilanej tymi pomarańczowkami i wyglądały zdrowo, ładnie zimują więc możliwe, że zmiana ula, pasieczyska i nowa matka spowodowała, że wirus ( o ile były porażone) nie przeniósł się na inne pszczoły, ale czas pokaże.
06.02.2019, 19:00
Wirus paraliżu widać na części rodziny. Jeśli wszystkie pszczoły wyglądały tak samo i były wigorne to tym tropem nie ma co iść.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|