Liczba postów: 1.029
Liczba wątków: 11
Dołączył: 30.04.2015
Miejscowość: Racibórz
W czasie ostatniego przeglądu zauważyłem w niektórych rodzinach duże ilości pierzgi. Chciałbym w tym roku pozyskać dla siebie trochę pierzgi, a może też odłożyć kilka plastrów żeby podać na jesieni (u mnie wtedy słabo z pyłkiem). Jaką ilość plastrów z pierzgą potrzebuje rodzina na bieżące potrzeby, tzn. przy jakiej ilości mogę odebrać plastry z pierzgą dla siebie żeby nie wpłynęło to negatywnie na rodzinę? Czy jak np. są dwa kompletnie zawalone pierzgą to mogę jeden odebrać biorąc pod uwagę, że w tym okresie raczej pyłku im nie braknie?
Liczba postów: 6.941
Liczba wątków: 105
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Kraków
dopóki pogoda lotna to raczej nie ma obaw (zwłaszcza do lata).
jak weźmiesz połowę to wg mnie nic im nie będzie.
"(...) a nawiasem mówiąc to super robote dla producentów odkładów robi oprócz warozy np MrDrone itp chociaż kto wie może to też producent i robi krecią robote

"
Liczba postów: 1.029
Liczba wątków: 11
Dołączył: 30.04.2015
Miejscowość: Racibórz
Też tak myślę więc począwszy od najbliższych przeglądów zacznę uszczuplać zapasy pierzgi tym co mają jej najwięcej.
Liczba postów: 4.358
Liczba wątków: 93
Dołączył: 17.03.2015
Miejscowość: Toruń
Adam masz młynek do pierzgi czy masz inny sposób na pozyskiwanie ?
Liczba postów: 1.029
Liczba wątków: 11
Dołączył: 30.04.2015
Miejscowość: Racibórz
Nie mam młynka, ale też ilości które chcę pozyskać to typowo na potrzeby rodziny więc po zmrożeniu zaprzęgnę chętnych do samodzielnego wydłubywania

. Jeśli będzie jakieś większe zapotrzebowanie to myślę wypróbować sposób tego ruska co był filmik wcześniej zamieszczany. Ale to raczej nie przy takiej ilości rodzin, jaką mam teraz

edit: albo zobaczę jak wypada jego sposób w mikro skali - czyli kilka plastrów zmrożonych i rozdrobnionych jakimś "mieszadłem" i potem urobek przesiany.