Liczba postów: 201
Liczba wątków: 34
Dołączył: 30.07.2015
Miejscowość: Cieszyn śląskie
Jako że jedyny większy pożytek to mniszek (jak pojadę 10km w przeciwną stronę niż pasieka to tam żółto bardzo, ale bliżej nie głównie kukurydza) i niektórzy pszczelarzy podają za powody wymierania pszczół brak pożytków, a raczej pszczoły które ich nie umią znaleźć myślę o pszczoły kaukaskiej. Co o niej sądzicie? Kto ma?
Liczba postów: 517
Liczba wątków: 13
Dołączył: 14.03.2016
Miejscowość: Pszczelnik
Uczyłem się pszczelarstwa od mało postępowego pszczelarza, który jednak miał pszczołę kaukaską u siebie. Mój podstawowy wniosek z tamtych doświadczeń - trzeba być dobrze ubranym, bo potrafią wleźć w szczelinę pod rękawicę lub kapeluszem, są trochę wredne, ale później miewałem gorsze france i dało się jakoś w nich matkę wymienić, ale gdy kilkanaście pszczół z impetem uderza wciąż w siatkę kapelusza to trzeba trochę odporności, bo czujesz że te pszczoły nie chcą żadnego pszczelarza.
Też się zastanawiałem nad kaukaskimi, ale w tym roku ściągnę 5 matek primorskich, one też gdzieś z południowego wschodu podobno tyle że to takie buckfasty trochę.
Poza tym nie mam doświadczeń, tyle że pszczelarze co je mają, to sobie chwalą, ale który pszczelarz się nie chwali że ma wszystko naj- :-)
"Mądry nie jest uczony, uczony nie jest mądry" Lao - Tse
Liczba postów: 6.849
Liczba wątków: 108
Dołączył: 18.03.2015
Miejscowość: Kraków
Jeżeli chodzi o samą rasę kaukaską, to ponoć jest to jedna z najłagodniejszych ras pszczół (zdaje się, że nawet i Brat Adam o tym pisał).
Natomiast ja znam te opinie o kaukaskich. Mówią, że taka jest jak napisał kolega Czarek. Prawdopodobnie jest to wynik przypadkowego zmieszańcowania, zapewne z pszczołą kraińską.
Mówią, że dziś prawdziwej pszczoły kaukaskiej już w Polsce nie ma, a to co jest, to albo jest mix, który nawet jak wykazuje pewne cechy kaukaskie, to faktycznie niewiele ma już z nią wspólnego (zwłaszcza genetycznie), albo też jest to mocno inbredowany materiał (nawet jeden z hodowców tej pszczoły zaleca kupno od siebie tylko jednodniówek z uwagi na inbredowanie w lokalnej populacji - nawet przy unasiennieniu z wolnego lotu).
Piotrek, co ja Ci mogę doradzić to zgromadź trochę różnej genetyki (ode mnie będziesz miał jakieś potomkinie przedwojennych - może sobie będą radzić, kto wie?) i zobaczysz co i jak. Zobaczysz, które będą przeżywać (jak dla mnie jak przeżyją, to nawet jak będą jeść kukurydzę to są dobre  ) i z tych powoli sobie będziesz namnażał intensywniej bardziej miodne. Dobieranie pszczoły to nie jest prosta sprawa i z reguły wymaga długich lat poszukiwań lub selekcji. Cierpliwości 
a skąd wiesz, czy dobra pszczoła nawet przy kukurydzy nie wyciągnie czegoś "spod ziemi"?
"(...) a nawiasem mówiąc to super robote dla producentów odkładów robi oprócz warozy np MrDrone itp chociaż kto wie może to też producent i robi krecią robote  "
Liczba postów: 10.676
Liczba wątków: 289
Dołączył: 19.03.2015
Miejscowość: Partaczów Pasieczny
(06.04.2016, 06:46)Czarek napisał(a): Uczyłem się pszczelarstwa od mało postępowego pszczelarza, który jednak miał pszczołę kaukaską u siebie. Mój podstawowy wniosek z tamtych doświadczeń - trzeba być dobrze ubranym, bo potrafią wleźć w szczelinę pod rękawicę lub kapeluszem, są trochę wredne, ale później miewałem gorsze france i dało się jakoś w nich matkę wymienić, ale gdy kilkanaście pszczół z impetem uderza wciąż w siatkę kapelusza to trzeba trochę odporności, bo czujesz że te pszczoły nie chcą żadnego pszczelarza.
Też się zastanawiałem nad kaukaskimi, ale w tym roku ściągnę 5 matek primorskich, one też gdzieś z południowego wschodu podobno tyle że to takie buckfasty trochę.
Poza tym nie mam doświadczeń, tyle że pszczelarze co je mają, to sobie chwalą, ale który pszczelarz się nie chwali że ma wszystko naj- :-)
Mam odmienne doświadczenia. Skundlone Krainki są bardziej obronne niż kaukaskie. Pewnie wiele implikuje techniczny rodzaj gospodarki i sprzętu, pogoda i nastrój pszczół. Ale taką średnią wyciągam. Z tymże wszystkie na razie te rodziny są na poziomie obronności który w zupełności jest dla mnie akceptowalny. Pszczoły mają trochę próbować żądlić, szczególnie jak im się nagle odsłania światło i przewiew do czerwiu czy manipuluje czerwiem. Inna sytuacja jest dla mnie trochę dziwna. Ale ok może i będą takie pszczoły co wpuszczą każdego potencjalnego drapieżnika łącznie z osą, szerszeniem. Tylko czy to są zbliżone pszczoły do naturalnych. Nie przeczę, ze takie łagodne baranki mogą się zdarzać w naturze. Piszę o średniej.
Podsumowując kaukaskie z którymi miałem do czynienia zaliczam do łagodnych choć nie tak jak Buckfast. Przy dobrej pogodzie i przy pożytku nie ma z nimi żadnego problemu przy przeglądzie.
Liczba postów: 1.486
Liczba wątków: 10
Dołączył: 14.10.2015
Miejscowość: Wielkopolska
Pieteros623, pszczoła kaukaska raczej nie naniesie Ci miodu z mniszka niestety. Może trochę... Ona trochę później dochodzi do siły. Buckfast, czy krainka już nie mieści się w ulu, a kaukaz nie ma jeszcze 10 ramek.
Co do samej pszczoły. Jest łagodna, przynajmniej F1 i F2 u mnie. Miodu nosi sporo i niewiele potrzeba jej na zimę cukru, bo zapasy gromadzi w gnieździe ograniczając matkę. Sporo pierzgi jest zawsze naokoło czerwiu, więc to też jest plus na pasiece stacjonarnej.
Mogę polecić Tobie matki od Piotra Różyńskiego, to hodowca kaukaza, który zna się na rzeczy. Pszczoły od niego noszą miód z czerwonej koniczyny, więc jest to na pewno kaukaz  Możesz zadzwonić do Pana Piotra i też doradzi Tobie jak tę pszczołę prowadzić. Nie traktujcie tego jak reklamę, bo nie mam interesu w tym, żeby polecać tych matek. Są po prostu dobre, bo mam je u siebie w pasiece i za rok zamówię znowu.
Liczba postów: 201
Liczba wątków: 34
Dołączył: 30.07.2015
Miejscowość: Cieszyn śląskie
Głównie mam na myśli to że miód z pod ziemi wyciągają
Liczba postów: 440
Liczba wątków: 10
Dołączył: 07.01.2016
Miejscowość: węgrow
Weź pszczole od polbarta 
Ona zrobi z samego takticu miodu co niemiara 
Wiec na słabe pożytki jeszcze lepsza
A tak serio to może by kampinowska matka dała rade. Tam pożytki ma marne i żyje jakos
Liczba postów: 1.964
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.05.2015
Miejscowość: bieszczady
Liczba postów: 440
Liczba wątków: 10
Dołączył: 07.01.2016
Miejscowość: węgrow
To z sympati do osób które on urazil  Jak chcecie to używajcie. Aczkolwiek on miał prawo po imieniu i nazwisku wiec ja nie widzę w tym nic niestosownego.
A co do Kampinoskiej pszczoly to na pewno będzie dobra no pożytki bez pożytków. Bo byłem widzialem. Cały Kampinos to trawa Na mokradlach i las  Wiec ta pszczoła powinna się sprawdzać na ubogim terenie.
Liczba postów: 452
Liczba wątków: 12
Dołączył: 19.09.2016
Miejscowość: Wętfie
Ja także wziołem matki od pana Piotra Różyńskiego i jestem zadowolony
Liczba postów: 452
Liczba wątków: 12
Dołączył: 19.09.2016
Miejscowość: Wętfie
(06.04.2016, 07:51)MN napisał(a): Pieteros623, pszczoła kaukaska raczej nie naniesie Ci miodu z mniszka niestety.
Naniesie naniesie zależy wszystko od umiejętności pszczelarza
Ciężko jest dymić pszczoły amitrazą
|