Nawłoć zaczyna powoli kwitnąć, ale marnie widzę z niej pożytek, bo susza u mnie jest okropna. Pożytek dla pszczół rzecz jasna. Choć raczej znów będę zimował bez dokarmiania, bo tylko bardzo niewiele zabrałem jednej rodzinie. Mają jeszcze nawet zapas z zeszłego roku.